piątek, 29 stycznia 2016

happy birthday to me :) !

Kochani !
Dziś świętuję swoje urodziny.
Chciałabym, żebyście gdzieś tam też byli ich częścią.
Skoro piszę dla Was i blog jest moją cząstką, więc Wy dziś bądźcie cząstką moich urodzin :)

Czuję, że ten rok może być fantastyczny.
W związku z tym życzę sobie przede wszystkim zdrowia.
Uśmiechu każdego dnia, radości i samych wszystkiego co dobre,
a przede wszystkim zdanej sesji i roku ^^

Dla każdego kawałek tortu :)




wtorek, 26 stycznia 2016

motivation in ... #50

Witajcie,

Trochę mnie nie było.
Jeśli czujecie się zaniedbani to na prawdę przepraszam.
Jednak był to bardzo ciężki tydzień.
Ostatni tydzień przed rozpoczęciem sesji... .
Tydzień pisania prac, kolokwiów, zaliczeń, projektów i innych, co było warunkiem zrealizowania przedmiotu.
Przede mną tylko dwa egzaminy.
Piszę "tylko" ponieważ w zeszłym roku miałam tyle egzaminów, że palców u rąk mi zabraknie.
Jednak jestem, wróciłam.
Na dzisiaj mam dla Was kilka (mam nadzieję) motywujących obrazków :)
W zapasie mam kilka (wydaje mi się) dobrych/świetnych postów, także zaglądajcie, a na pewno się nie zawiedziecie.
Dajcie znać, jak minął Wam tydzień kiedy ja spałam po 5h i nie funkcjonowałam na blogspocie.






































Do następnego,

czwartek, 14 stycznia 2016

moje wyzwanie - dołączysz ?

Dzień doberek,

Witam Was w czwartkowy poranek :)
W ostatnim poście, który znajdziecie tutaj wspomniałam o wyzwaniu, które chcę sobie postawić.
Bywają dni kiedy chyba każda z Nas może góry przenosić, ale są też te gorsze dni.
Mamy prawie połowę stycznia, więc to dobry czas na rozpoczęcie czegoś, co na pewno zaprocentuje latem i w późniejszym czasie :)
Pisałyście, że nie wchodzicie w ciemno, bo może być to coś morderczo trudnego.
Bez obaw ;) !
Jest to wyzwanie, które stawiam sama sobie.
Jeśli do mnie dołączycie będzie mi niezmiernie miło :)
Nie od dziś wiadomo, że w grupie siła - i motywacja też :D
Na sam początek - bułka z masłem.
Możecie rozpocząć ćwiczeniową przygodę razem ze mną, bądź dołączyć to ćwiczenie do swojej dotychczasowej  aktywności fizycznej.



Moim wyzwaniem są przysiady :) !
Swoją przygodę rozpoczynam od 18.01.2016r.
Wstępnie wyzwanie będzie trwało przez miesiąc.
Mam nadzieję, że nauczy mnie to jeszcze większej systematyczności.
Codziennie  przez pierwszy tydzień wykonujemy 50 przysiadów na dobry początek.
Piszę Wam o tym już teraz, abyście miały czas się zastanowić i zgłosić się do mojego wyzwania.



Koniecznie zróbcie dla siebie zdjęcie swojej pupy, abyście łatwiej porównały efekty po miesiącu :)
Jeśli będziecie miały ochotę, po miesiącu będziecie mogły pochwalić się swoimi efektami na moim blogu.
Zostawiajcie komentarze :)
W razie pytań kontaktujcie się przez formularz.
Gdyby ktoś się jeszcze zastanawiał... -> -> ->









Do następnego,

poniedziałek, 11 stycznia 2016

motivation in monday #49

Witajcie,

Cieszę się, że znowu się spotykamy.
Dzisiaj pogoda nie rozpieszcza - przynajmniej u mnie nie ma za ciekawie.
Już wolę śnieg niż mgławicę i deszcz.
Przez tą pogodę walczyłam z bólem głowy, a popołudniu dopadł mnie już całkiem.
Nie pomogła ani woda, kawa czy tabletka.
Nie przyjemnie jest być uzależnionym od pogody, szczególnie takiej.
Jednak już bliżej pory spania = regeneracja i nowe siły, które przydarzą się na jutrzejszy dzień.
Ze względu na paskudną pogodę wrzucam słoneczne motywacje :)































































W okolicach czwartku/piątku na blogu pojawi się post, w którym napiszę Wam o moim wyzwaniu, które sobie postawiłam - lato coraz bliżej, więc trzeba zacząć działać.
Spokojnie. Na początek nie będzie to nic spektakularnego - mam nadzieję, że znajdą się chętne osoby, które mi dotrzymają towarzystwa i razem będziemy dla siebie motywacją, a później pochwalimy się swoimi efektami :)
Więcej pod koniec tygodnia, a może już ktoś teraz jest chętny na wspólne wyzwanie ?



Miłego tygodnia,

czwartek, 7 stycznia 2016

co było nie wróci #10

Cześć,

Dzisiaj przyszła pora na post z serii "co było nie wróci" - czyli na podsumowanie grudnia.
Grudzień - uważany za jeden z piękniejszych miesięcy.
Pewnie ze względu na tą magiczną przedświąteczną atmosferę - śnieg, choinka, zapach pierników... .
No tak, w tym roku zabrakło śniegu - u mnie spadło kilka centymetrów z 4/5 dni temu.
Różnie było ze zdjęciami - co mi się udało uchwycić, prezentuję poniżej :)



 Grudzień + Adwent = kalendarz adwentowy !
Babcia nigdy nie zapomina o jedynej wnuczce :D
swojemu chłopakowi musiałam sama sprezentować, wiek nie był przeszkodą, żeby wyjadać codziennie czekoladki :)


 2 grudnia -> założyłam konto na IG ! jeszcze nie wiem, jak się to stało, ale jestem tam, działam i znajdziecie mnie wpisując -> @thsummerbody


 Babcia pamiętała o kalendarzyku, a Mama o...mikołaju :D mini torcik - nie uwierzycie, ale podobno sam Mikołaj wręczył go mojej Mamie :D


 Love x Style x Life - kiedy tylko ją zobaczyłam powiedziałam: "Prędzej czy później będzie moja" i oto jest :) załóżmy, że to prezent na święta od....ode mnie samej, a co tam :) na chwilę obecną mogę powiedzieć tylko tyle, że jest cudownie wydana - póki co czeka na półce. choć nie mogę się doczekać musi jeszcze poczekać - podobno prace na uczelnię i sesja ma pierwszeństwo :P


 upolowane w Biedronce ! teraz nie pozostaje nic innego, jak zacząć robić pierniki :)



święta pod znakiem książki - podobno to najczęściej kupowany prezent, wiedzieliście o tym :> ?
zarówno Rodzice, jak i brat zostali obdarowali książkami - pisałam o tym tutaj, gdzie znajdziecie moje pomysły na prezent :) ktoś skomentował, że nie jest zwolennikiem gotowych prezentów - ja też niekoniecznie, jednak ze względu na fakt, że moja mama musiała, m.in. moje prezenty dla reszty rodziny zabrać ze sobą, zakupy, ubrania i pozostałe swoje zakupy nie miałam za dużego pola do popisu ;)






czas strat -> zaczynam robić pierniczki :)


pierniki robiłam po raz pierwszy i mam ich już dosyć do końca życia, haha. wyszło ich naprawdę sporo, ale przynajmniej każdy został obdarowany :)
pierniki robiłam z dwóch przepisów, więc jeśli jesteście zainteresowani to wrzucę na bloga :)


 trochę prezentów było do spakowania, prezentowały się następująco. jednak myślę, aby kolejne spakować w stylu
"eko", "diy" :)


 tanie i śliczne brokatowe ozdoby (niekoniecznie) choinkowe upolowane w Biedronce :)


 pierniczki już gotowe - przyozdobione i czekają na święta


 zły dzień.
na poprawę humoru wizyta w Rosmannie, nowy Skarb, popcorn i nadrabianie vlogów Laury :)


 tu tu ru tu -> robimy świąteczny klimat :)
pościel z Lidla, cena ok. 100zł





 klimatu ciąg dalszy - pomarańcze z goździkami i moja Gwiazda z resztą liści :>





posiadanie królika zobowiązuje :D chociaż to bardziej zające, ale nie wnikajmy ;)
w końcu dopadłam tą koszule -> Mohito


ostatnie zeszłoroczne grzeszki. chociaż to nie mnie smaki naszły na pizzę, tylko mojego M :D


koniec roku = czas na podsumowania i planowanie Nowego Roku :)




Napiszcie, co Wy najbardziej wspominacie z zeszłego miesiąca i zostawiajcie w komentarzach Wasze namiary na IG :)


Wszystkiego dobrego,