Wiem, że długo mnie nie było.
Ostatni post pojawił się prawie miesiąc temu i była to recenzja książki.
Kto jeszcze nie widział, zapraszam tutaj ;)
Dlaczego mnie nie było ?
Zaczynając od natłoku spraw uczelnianych, zajęć w przedszkolu czy obowiązków domowych; po bardzo ciężką sytuację rodzinną, a obecnie przygotowania do przeprowadzki.
Nie było łatwo, a jeszcze nie łatwy czas przede mną.
Jednak kto, jak nie ja :) ?
Aa...nie trudno zapomnieć, że nie długo sesja = nowe obowiązki (prace, zaliczenia, egzaminy).
Mimo tego, że dzisiaj już połowa miesiąca - bo 16 kwietnia, spróbuję przedstawić Wam zdjęcia, które udało mi się zrobić w ostatnim miesiącu, jako oczywiście podsumowanie marca :)
Marzec, czyli... Dzień Kobiet :)
Świeże kwiaty i ulubiona herbata, mm :)
Świeże kwiaty i ulubiona herbata, mm :)
Podkład z Rimmel Match Perfection czy Wake Me Up - który wybieracie :) ?
Nadal szukam idealnego kremu.
Tym razem sprawdzałam krem z Lirene, a dodatkowo skusiłam się peeling i maseczke z Lirene :)
Tym razem sprawdzałam krem z Lirene, a dodatkowo skusiłam się peeling i maseczke z Lirene :)
Długo nie potrafiłam zdecydować się, który jest moim ulubieńcem.
Tytuł ten otrzymali oboje :)
Tytuł ten otrzymali oboje :)
Marzec był dla mnie baardzo zabiegany, więc chwila wolnego graniczyła z cudem.
Kiedy jeden już znalazłam ją dla siebie, wykorzystałam najlepiej jak potrafiłam :)
Kiedy jeden już znalazłam ją dla siebie, wykorzystałam najlepiej jak potrafiłam :)
Lubię soboty za śniadania.
Za to, że zazwyczaj w weekendy jem śniadanie i jem je bez pośpiechu.
Za to, że zazwyczaj w weekendy jem śniadanie i jem je bez pośpiechu.
Świeże bułki z ziarnami, tzw. paluchy, ciepła herbatka i pasztet z ogórkiem i cieciorką z Primaviki - love it !
Skusiłam się na peeling z GymHero do zamówienia dostałam motywacyjne wklepki :)
W tygodniu bark czasu i cały czas w biegu, więc szybki obiad między jednym, a drugim zajęciem - gotowa pizza.
Przygotowania do świąt <3
Po nieprzyjemnej pogodzie pojawiła się nadzieja na piękną wiosnę :)
Fragment książki "Cudowne ręce".
Nie ma się czym chwalić, bo to dopiero druga książka przeczytana w tym roku.
Nie ma się czym chwalić, bo to dopiero druga książka przeczytana w tym roku.
Aktualnie czytam "Pokój", a wy co poczytujecie :) ?
Świąteczny koszyczek
E.Wedel potrafi rozpieścić <3
Święta, święta i po świętach.
Smoothie z Biedronki i herbata z guaraną z Lidla.
Pyszny donuat z Biedronki z nadzieniem kokosowym, mniam !
Tak w dużym skrócie wyglądał mój miesiąc.
Mamy połowę kwietnia, a szaleństwo nadal trwa - a tak właściwie dopiero się rozpędza.
Mamy połowę kwietnia, a szaleństwo nadal trwa - a tak właściwie dopiero się rozpędza.
Napiszcie, co u Was :)
Ściskam,
Lubiłam oba te podkłady Rimmela, ale Bourjois Healthy Mix jak dla mnie pobił wszystko
OdpowiedzUsuń