poniedziałek, 13 czerwca 2016

co było nie wróci #14/#15 - na dobry początek

Witam,

Dawno mnie nie było.
Półtorej miesiąca to niezła przerwa.
Jednak sprawy związane z przeprowadzką, remont i sama przeprowadzka nieco zajęły.
Do tego gorący okres na uczelni, tj. kolokwia, prezentacje, prace i inne formy zaliczenia, aż w końcu sesja.
I tak dzisiaj jestem po kolejny egzaminie.
Jeśli wszystko dobrze się ułoży - co okaże się dzisiaj wieczorem, to w czwartek odbędzie się mój ostatni egzamin w sesji wolnej i.... wakacje ! :)
Mam nadzieje, że wtedy sporo nadrobię, bo zaległości mam, że hoho.
Zarówno w blogowaniu, jak i czytaniu Waszych postów co zawsze robiłam z wielką przyjemnością.
Do tego sterta zaległych książek do przeczytania, eh.
Aby odpocząć od wszelkich zawirowań, które towarzyszyły Nam przez ostatnie miesiące planujemy w przyszłym tygodniu wyjechać na parę dni w góry.
Być może jeszcze w lipcu wybiorę się na wyprawę-niespodziankę odwiedzić Mamę, ale cii :)
Póki co żyjmy tym co tu i teraz.

Bloga zaniedbałam i nie da się tego cofnąć, ale można to naprawić.
Moja obecność może być jeszcze znikoma, ale obiecuję że za każdym razem będzie coraz częstsza.

Na dobry początek nadrabiam zaległości w tym co było i nie wróci, czyli zbiorowe podsumowanie kwietnia i maja :)


K   W   I   E   C   I   E   Ń

 W kwietniu miałam przyjemność przetestować próbki produktów Vichy i powiem Wam, że nigdy nie miałam tak lekkiego kremu czy podkładu - b o m b a. Jak tylko studencki portfel się zapełni na pewno kupię pełnowymiarowy krem nawilżający Vichy, na który i tak poluję od dawna. 


 Tak piękne, że aż szkoda jeść - kokosowy ulubiony, a z mojej Biedronki już zniknął :(


 Skoro kokosowy ulubieniec zniknął, próbujemy orzechowego kolegi :)


nowości od Jogobella - moim faworytem okazał się Blueberry Muffin


dosyć rzadko jadam czekoladę, ale nie można sobie odmówić kilku kostek podczas Święta Czekolady :D


uwielbiam połączenie białej czekolady i truskawek, a Magnum zrobił to idealnie !


 Nie ważne, jaką książę bym nie przeczytała zawsze czuję pustkę kiedy docieram do strony THE END


Książka, która bardzo mi się podobała i polecam każdemu. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej zapraszam na moją recenzję tutaj :)


M    A    J  


 Dłuuugo wyczekiwany girll i w końcu był :)


 Dużo osób zachwalało jogurty Almighuri, skusiłam się i ja. Wybrałam białą czekoladę i kokosa. Albo spróbowałam za mało albo się nie znam albo muszę dać im jeszcze jedną szansę, ponieważ nie zrobił na mnie piorującego wrażenia.


 Czasem trzeba usiąść, napić się kawy i dobrze zaplanować swój najbliższy czas - szczególnie, jeśli jest to czas przed sesją ;)


 Po ciężkim tygodniu małe zakupy w Rossmannie - żel antybakteryjny Carex, chusteczki nawilżające i krem z Alterry, którzy wszyscy zachwalają, więc musiałam go wypróbować


 O tym małym cudzie opowiem Wam nie długo :)


 Od miesiąca szukam plastrów oczyszczających na nos. Trafiam zazwyczaj na takie w dziwnej cenie. Te na zdjęciu kompletnie nie zadziałały. Innym razem skusiłam się na plastry w cenie ok. 7zł za dwie sztuki z aktywnym węglem. Powiem Wam, że albo te plastry nie działają albo ja mam nosek czysty, jak zła. No i płatki pod oczy, bo dlaczego nie ? :)


 Pracujemy... :)



Z kwietnia i maja to tyle.
Więcej zdjęć i mnie możecie znaleźć na instagramie -> thsummerbody , gdzie serdecznie zapraszam - zostawcie po sobie ślad :)

Dzisiejsze instagramowe zdjęcie:


 
Historię z nim związaną znajdziecie na IG, a tutaj pokrótce i konkretnie:

Rozpocząć przygodę z Jo Nesbo czy najpierw przeczytać "Dziewczynę z pociągu" ? Jestem niezdecydowana, pomóżcie :)




Do zobaczenia niebawem,

3 komentarze:

  1. Dziękuję za cudowną inspirację, bo właśnie szukałam dobrej książki do czytania. Przypomniałamś mi o książce "Pokój". Byłam w kinie na tym filmie, teraz zabiorę się za lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że już coraz więcej osób kończy sesję :) Posty podsumowujące miesiące są jednymi z moich faworytów. To świetny sposób na bliższe poznanie autora bloga. Z tego co pamiętam moja znajoma czytała ,,Dziewczynę z pociągu" i miała o niej pozytywne zdanie. Ale głowy nie dam sobie uciąć, że to była właśnie ta książka...

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy ma swoje gusta, ale nie ma to jak oderwać myśli przy dobrej książce :)

    OdpowiedzUsuń