Cześć,
Miało być podsumowanie stycznia, ale nie było czasu.
Mimo, że dzisiaj już 7 lutego to myślę, że jeszcze nie jest za późno na podsumowanie zeszłego miesiąca :)
Takie podsumowanie na blogu znajdzie się po raz pierwszy. Skromne, bo skromne ale jest :)
Zapraszam do oglądania i komentowania :)
Luty 2014
1. Buraczki ! Nie macie pojęcia, jak dawno nie jadłam buraków. Są świetne w zestawie z ziemniakami i tradycyjnym kotlecikiem :) Uzupełniłam już buraczkowe braki. Najlepiej oczywiście jeść je surowe, ponieważ wtedy nie tracą swoich wartości. Jednak co kto lubi. Buraczki są (podobno) dobre na kaszel, anemię i nadciśnienie. Pomagają obniżyć ciśnienie krwi oraz walczą z osłabieniem organizmu i obniżoną odpornością. Świetnie sprawdzają się, jako naturalny suplement dla kobiet w ciąży :)
2. Herbata czerwona Pu-erh. Już dawno temu czytałam, że jest świetna. Czytałam też, że jest dość droga i trudno dostępna. Chyba dużo się musiało zmienić albo wcześniej nie zwracałam na to uwagi. Herbatę czerwoną kupiłam w zwykłym markecie za cenę nie większą niż 4 złote za 20 torebek. Rodzai herbaty czerwonej jest do wyboru do koloru. Możemy kupić zwykła herbatę czerwoną, jak również aromatyzowaną: cytrynową, grapefruitową, wiśniową i tak dalej i tak dalej :) O jej cudownych właściwościach możecie przeczytać tutaj. Zapraszam do picia :) !
3. Garnier jest moim numerem jeden w kosmetyce. Nigdy nie zawiodłam się na kosmetykach tej firmy ! Teraz postanowiłam wypróbować szampon do włosów Garnier Fructis - Goodbay damage. Wcześniej używałam szamponu aloesowego, który przywiozła mama. Szczerze wcale nie czułam, że myję głowę szamponem. Moje włosy były takie same przed, jak i po umyciu. Zmieniłam aloes na Garniera i od razu zauważyłam efekty. Włosy są odżywione i mocniejsze przede wszystkim. Na reklamie wszystko wygląda idealne, jeśli chodzi o ten produkt - nie zawiodłam się :)
4. Brokułki, brokułki. Królowały nie tylko na moich urodzinach - klik, ale i w lutym. Brokuły komponują się świetnie z każdym obiadem. Można naprawdę super pokombinować i przygotować przepyszny i zdrowy obiad :) Brokuły, m.in.: są źródłem wielu minerałów oraz świetnie sprawdzają się, jako naturalny błonnik pokarmowy :) Więcej ciekawostek na temat brokuł znajdziecie w Internecie :)
5. Kosmofobia - pierwsza książka przeczytana w 2014 roku. Jej autorka - Lucia Etxebarría, jest 47-letnią hiszpańską pisarką. Do mnie strasznie trafiają takie książki. Tym bardziej, że moim zdaniem coraz trudniej jest znaleźć dobrą książkę w dzisiejszych czasach. Lucia stworzyła humorystyczną, poruszającą i ciekawą opowieść. Przeczytałam ją z ogromnym zainteresowaniem i chęcią. Jest to książka od której rzeczywiście trudno się oderwać, a kiedy się skończy pozostaje pustka i nie dosyt. Książka opowiada o jednym mieście i wielu ludziach, którzy z pozoru są sobie nieznani. Książka przełamująca wszelkie schematy i uprzedzenia. Więcej dowiecie się po przeczytaniu, do którego serdecznie zachęcam :)
Książki godne polecenia :) ?
Pozdrawiam,
A może coś od Carlos Ruiz Zafón? Pisze świetnie, polecam.
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam brokuły :)
OdpowiedzUsuńZafona także polecam :) jeżeli lubisz kryminały to "Sprzedawca broni" Hugh Laurie i wzruszająca "Dziewczyna na Times Square" Paulliny Simons
Czytałam Kosmofobie jest świetna :)
OdpowiedzUsuńa czytałaś "trafny wybór" Rowling. Ja jestem właśnie po i mi się bardzo ta książka podobała!
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz kryminały, to Agata Christie! Moja ulubiona powieść - kot wśród gołębi. Polecam!
OdpowiedzUsuń