Cześć !
Dzisiaj nadszedł ten sądny dzień, kiedy należy rozliczyć się z roku 2014.
Myślę, że ta metoda to dobry sposób na sprawdzenie siebie czy swojej organizacji :)
Możliwość postawienia nowych, jasnych celów.
Presja tym większa, że nie obiecuję tylko sobie, ale puszczam to na widok publiczny.
Jest to dla mnie zdecydowanie większa motywacja.
Jeśli macie ochotę to poświęćcie chwilkę, żeby sprawdzić, jak mi poszło.
Lista must have na 2014r z grudnia 2013r :) klik
1. Znalezienie pracy.
Hm...cóż. Byłam półrocznym stażu. Trochę grosza wpadło, czasu nie zmarnowałam i nauczyłam się kilku przydanych rzeczy, a i w CV mam co wpisać. Mimo, że nie była to praca stała, punkt został zaliczony :)
2. Wyprawka dla Chrześniaka.
Ooo tak. Zdecydowanie na plus. Jest to chyba najbardziej zaliczony punkt mojej listy must have :)
Obecnie Kacper 10 stycznia skończy 9 miesięcy i będziemy się szykować na roczek :) Rośnie zdrowy i jest największym śmieszkiem, jakiego znam :)
3. "Oddać 'długi' czy też zaległe pieniądze z kopert na czarną godzinę."
Hm..dziwnie to ujęłam. W każdym bądź razie pieniążki na czarną godzinę może nie pokaźne, ale na przeżycie przynajmniej miesiąca są. Bo nigdy nie wiadomo, co się wydarzy ;)
4. Wpłacenie zaległych pieniędzy na konto oszczędnościowe.
Punkt, jak najbardziej na tak ! Są, zbierają się nadal i czekają na kolejne wakacje :)
5. Studia.
Tak. Udało się. Od października 2014r jestem studentką. Wprawdzie zobaczymy, na jak długo jednak dałam radę :)
Cele dodatkowe:
6. Regularny trening, przynajmniej raz w tygodniu.
Tutaj muszę i siebie i Was rozczarować.
Niestety nie udało się. Oczywiście powodów było wiele, ale żaden tak na prawdę nie powinnien być wymówką.
7. Domowe SPA przynajmniej raz w tygodniu.
Na początku roku na pewno SPA było :) Później bywało różnie. Lepiej lub gorzej, częściej bądź rzadziej, le starałam się o siebie dbać. Jednak nie ma taryfy ulgowej i punkt został zrealizowany w 50%.
8. Przeczytanie 3 książek w ciągu roku.
Udało mi się przeczytać tylko dwie książki. Wstyd się przyznać. Jednak sądzę, że lepsze przeczytane
2 książki, niż wcale :)
9. Nowy telefon.
Jest i on. Wybór był trudny. Mógł być lepszy, ale nie śmiem narzekać.
Nokia X Dual Sim :) z Androidem :D
Miał być prezentem świątecznym, a spotkaliśmy się już w kwietniu :)
Tak wygląda podsumowanie moich celów na 2014 rok.
Nie ma tragedii. Jednak muszę troszkę popracować :)
Lista must have na 2015 rok w trakcie przygotowań.
Jak podsumowanie roku 2014 wyglądało u Was ? Dużo punktów udało się zrealizować ?
Dajcie znać, jak Wam poszło i co szykujecie na Nowym Rok.
Pozdrawiam ciepło,
Nigdy mi się nie udaje spełnić noworocznych postanowień, wiec w tym roku nie robię. Zobaczymy czy to podziała :)
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle :). 2015 na pewno będzie lepszy. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńUważam, że wynik postanowień jest naprawdę niezły :-) Czekam na nową listę postanowień i już trzymam kciuki za ich realizację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych,
www.kararinaa.pl