Hej,
Przed Wami nowy cykl postów - małe podsumowanie, dużo zdjęć.
Zapraszam na zerknięcie, co działo się u mnie w marcu :)
witaj na drugim semestrze - to dopiero początek
i pomyśleć, że nawet karma dla zwierzaka może być urocza :)
takiego zmieszanego pana spotkałam w toalecie :P
sok pomarańczowy z rana - sama przyjemność :)
i pyszna sałatka na obiad :)
czasem zdarzyło się zgrzeszyć :>
dla takich widoków warto wcześnie wstawać, a i on uprzyjemnia wieczorne uczelniane powroty :)
budź się piękna, codziennie :) !
wracając z uczelni...
...i wstając następnego dnia
pozostałości zimy :)
moim zdaniem najlepsze miejsce, gdzie znajdziecie świeże warzywa, owoce i pieczywko
statystyka tak bardzo...
nie pamiętam kiedy ostatnio zrobiłam takie duże kosmetyczne zakupy :)
kawka i nutella - zawsze poprawiają humor
składniki na małe co-nie-co :)
skromny Dzień Kobiet - liczą się chęci i pamięć :)
pedagogika twórczości - Grzegorz Markowski naszą twórczą inspiracją :)
najlepszy :)
gołębie poczuły wiosnę :)
próby powrotu do ćwiczeń. najważniejsza jest muzyka :) !
Jak mogliście zauważyć w marcu było wszystko. Brakowało ćwiczeń, ale wszystko przede mną.
Dajcie znać czy podobają Wam się takie podsumowania :)
Uwielbiam słone czekolady. Kiedyś jak jeszcze ich nie było kupowałam sobie leys solone i zagryzałam czekoladą mleczną. :)
OdpowiedzUsuńTe małe grzeszki chyba każdemu się zdarzają :D
OdpowiedzUsuńMniam, sok pomarańczowy z rana to jest to !
OdpowiedzUsuńTa czekoladka z dnia kobiet jest przepyszna, uwielbiam jeszcze tą z ciasteczkami LU!
OdpowiedzUsuń