sobota, 21 lutego 2015

co w trawie piszczy

Cześć,

Dzisiaj post o tym, co w ostatnim czasie dzieje się u mnie.
Jako, jeszcze amatorka zdjęć robionych w każdym momencie - na dzisiaj ich mam niewiele. Muszę przywyknąć.

Dopiero, co były Walentynki, a teraz już kolejny weekend w nowym semestrze. W tym też nowe cele czy postanowienia. I tak oto zaczynam walczyć :) !

Codziennie w godzinach 18/20 po całym ciężkim dniu napełniam swój organizm witaminami - sok ze świeżych pomarańczy i grejpfruta. Na zdjęcie załapały się tylko pomarańczki oraz wiekowa wyciskarka do owoców. Ale tak to jest, jak nie ma sokowirówki :P





Staram się też jeść coraz zdrowiej. Zero przetworzonych produktów. Stawiam na sprawdzone produkty, świeże warzywa i owoce. Ostatnio w mojej kuchni rządziła papryka :) !





Świetnie sprawdziła się w kalafiorowej zapiekance oraz w faszerowanych ziemniaczkach :)





Mój Walenty sprawił mi książkę - kiedyś zraziłam się do książek w częściach, biedak o tym nie wiedział. Mam nadzieję, że Dotyk Crossa zachęci mnie do sięgnięcia po kolejne części.
W czwartek w Biedronce dorwałam książki Reginy Brett, o które ostatnio pytałam. Cenowe przebicie książkowe w tym sklepie rządzi :) !
Aktualnie kończę czytać książkę Beaty Pawlikowskiej - planuję dla Was recenzję, a już teraz polecam :)








Podzielcie się, co u Wam słychać :)

Słonecznego weekendu,


5 komentarzy:

  1. Też jestem posiadaczką tej starodawnej wyciskarki i bardzo ją sobie chwalę - oczywiście, z sokowirówką byłoby łatwiej ale nie jest to dla mnie produkt pierwszej potrzeby :D
    Wielka piona za zdrowe jedzonko, warzywka to podstawa! :)
    Co do książek w Biedronce - istny szał, zawsze znajdę coś dla siebie w takiej cenie, że przecieram oczy ze zdumienia ;)))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Grejfrut z pomarańczami? Nie próbowałem nigdy, ale właśnie wybieram się do sklepu, więc zobaczymy jak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń