sobota, 16 kwietnia 2016

co było nie wróci #13

Witajcie,

Wiem, że długo mnie nie było.
Ostatni post pojawił się prawie miesiąc temu i była to recenzja książki.
Kto jeszcze nie widział, zapraszam tutaj ;)

Dlaczego mnie nie było ?
Zaczynając od natłoku spraw uczelnianych, zajęć w przedszkolu czy obowiązków domowych; po bardzo ciężką sytuację rodzinną, a obecnie przygotowania do przeprowadzki.
Nie było łatwo, a jeszcze nie łatwy czas przede mną.
Jednak kto, jak nie ja :) ?
Aa...nie trudno zapomnieć, że nie długo sesja = nowe obowiązki (prace, zaliczenia, egzaminy).

Mimo tego, że dzisiaj już połowa miesiąca - bo 16 kwietnia, spróbuję przedstawić Wam zdjęcia, które udało mi się zrobić w ostatnim miesiącu, jako oczywiście podsumowanie marca :)




 Marzec, czyli... Dzień Kobiet :)
Świeże kwiaty i ulubiona herbata, mm :)


 Podkład z Rimmel Match Perfection czy Wake Me Up - który wybieracie :) ?


 Nadal szukam idealnego kremu.
Tym razem sprawdzałam krem z Lirene, a dodatkowo skusiłam się peeling i maseczke z Lirene :)


 Długo nie potrafiłam zdecydować się, który jest moim ulubieńcem.
Tytuł ten otrzymali oboje :)


 Marzec był dla mnie baardzo zabiegany, więc chwila wolnego graniczyła z cudem.
Kiedy jeden już znalazłam ją dla siebie, wykorzystałam najlepiej jak potrafiłam :)


 Lubię soboty za śniadania.
Za to, że zazwyczaj w weekendy jem śniadanie i jem je bez pośpiechu.
Świeże bułki z ziarnami, tzw. paluchy, ciepła herbatka i pasztet z ogórkiem i cieciorką z Primaviki - love it !


 Skusiłam się na peeling z GymHero do zamówienia dostałam motywacyjne wklepki :)


 W tygodniu bark czasu i cały czas w biegu, więc szybki obiad między jednym, a drugim zajęciem - gotowa pizza.


 Przygotowania do świąt <3


 Po nieprzyjemnej pogodzie pojawiła się nadzieja na piękną wiosnę :)


 Fragment książki "Cudowne ręce".
Nie ma się czym chwalić, bo to dopiero druga książka przeczytana w tym roku.
Aktualnie czytam "Pokój", a wy co poczytujecie :) ?


 Świąteczny koszyczek


 E.Wedel potrafi rozpieścić <3


 Święta, święta i po świętach.


 Smoothie z Biedronki i herbata z guaraną z Lidla.


 Pyszny donuat z Biedronki z nadzieniem kokosowym, mniam !



Tak w dużym skrócie wyglądał mój miesiąc.
Mamy połowę kwietnia, a szaleństwo nadal trwa - a tak właściwie dopiero się rozpędza.

Napiszcie, co u Was :)

Ściskam, 











1 komentarz:

  1. Lubiłam oba te podkłady Rimmela, ale Bourjois Healthy Mix jak dla mnie pobił wszystko

    OdpowiedzUsuń