Fakt faktem, iż długo nie pisałam. Cierpię na bardzo ciężką chorobę. Chociaż podobno jest na nią jakieś lekarstwo... . Moja choroba to chroniczny brak czasu. Odkąd zostałam sama w domu (już chyba na stałe) - to będzie, jakieś trzy tygodnie, to średnio sobie radzę.Moja choroba ma również nazwę zamienną - brak umiejętności organizacji życia.
Jednak od czasu do czas pomieszkuje u mnie mój Chłopak (taa...rodzice nic nie wiedzą, ale przecież nie trudno się domyśleć). Mimo tego, że oboje pracujemy jest dużo lepiej. Przynajmniej jadam śniadania, obiady, kolacje oraz sprzątam. Od samego początku jedynie, kto wiedział o tym, że dążę do tego, aby być fit to właśnie Wy. Jakoś chciałabym, aby tak zostało przez jakiś czas. Analogicznie - nie ćwiczę, gdyż nie mam kiedy. Albo jestem w pracy albo trzeba coś zrobić w domu albo mój Ukochany jest w domu.
Odkąd zostałam sama nie potrafię się do końca zorganizować. Jak wygląda mój przykładowy dzień ? Do pracy mam na 13/14-22. Rano wstaję już nawet o 8, ale ciężko zdobyć mi się na coś ambitnego z rana. Czasem zjem śniadanie, coś ogarnę, robię śniadanie do pracy (chociaż tyle) i wychodzę. Kończę o 22. Do autobusu mam 33 minuty - wtedy odwiedzam Tesco. W domu jestem w okolicach 23.20. Jak myślicie, na co mam wtedy ochotę ? Szybki prysznic i spanko. Na drugi dzień mam, np. na 9.15, wstaję w okolicach 6/7. No i na nowo, w koło macieju, jak to mówią. Czasem zdarzy się, jakiś dzień wolny, ale wtedy przychodzi czas na sprzątanie. Pranie, prasowanie, wycieranie, ścieranie kurzy, mycie podłogi, ect, ect. Same wiecie, jak jest. Nadal szukam metody, aby sobie z tym wszystkim poradzić. Oczywiście zapomniałam napisać, że cały czas mogę liczyć na mojego Chłopaka. Na wsparcie i Jego pomoc. Dobrze jest mieć kogoś takiego. Mam nadzieję, że Wy też macie osobę, na którą możecie liczyć niezależnie od sytuacji :)
Tyle z prywaty. Teraz coś z innej beczki.
JOY i zniżki. Udało Wam się z nich skorzystać ? Ja troszkę poszalałam. Najgorsze jest to, że kolejne zniżki są w ELLE oraz Twoim Stylu - no i jak tu oszczędzać :P ?
Jakoś dziwnie przeczuwam, że w tym roku zima da nam w kość. Dlatego też mam zamiar kupić sobie cieplutki płaszcz i zimowe butki. Tyle tylko, że nie potrafię się zdecydować: kozaki czy botki ? W czym Wam najwygodniej chodzi się zimą :) ?
Do tego udało mi się zdobyć na targu mega ciepłą i grubą bluzę :) Jestem z niej strasznie zadowolona. Niestety nie mogę się nią z Wami pochwalić, gdyż jak pisałam wcześniej nie mam aparatu... . Na targu udało mi się również kupić spodnie z dresu :)
Prócz paru fatałaszków kupiłam sobie również dwie książki.
Cena 9.99zł w Matrasie :)
Cena 24.99zł w Tesco :)
Czytałyście ? Jak wrażenia :> ? Są to książki godne polecenia ?
Jeszcze moja ostatnia zdobycz. Lakier matowy, cena 12zł
Co poza tym ?
Meeeeega zaległości. W serialach, oczywiście w pracy nad byciu fit, we wpisach na Waszych blogach (które uwielbiam czytać, inspirować się i umilać sobie nimi dzień) oraz w prasie. Do przeczytania: JOY, ELLE, WH, WH2, Superlinia numer chyba z lipa.. :<
Jeśli macie, jakieś pomysły jak sobie poradzić z tym wszystkim to czekam na Wasze propozycje. Mam nadzieję, że zostanie wybaczony mi fakt, iż tak dłuugo nie pisałam :)
Poniżej troszkę inspiracji. Jeśli nie dla Was to przynajmniej dla mnie :)
Aaa...jaka u Was pogoda ?
Trzymajcie się ciepło :)
też kiedyś pracowałam w takich godzinach i strasznie mnie to męczyło. nawet jak miałam na 14:00 i z rana mogłam TYYYYLE zrobić to i tak spałam do 10/11, później śniadanie, internet, ogarnięcie się i do pracy. to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCięzko się jest jakoś przyzwyczaić do nowych sytuacji jaką jest zostanie samej w domu i ogarnięcie wszystkiego. Ale dobrze [wiem to z własnego doświadczenia] że masz na kogo liczyć. Co do pogody to w kratkę , czasem słońce czasem deszcz ;)
OdpowiedzUsuńeh, kiedyś też pracowałam na zmiany i rzeczywiście ta popołudniowa jest masakrą... wstaniesz, posnujesz się po domu, pooglądasz neta, coś ogarniesz i już do roboty :/
OdpowiedzUsuńczytałam Rowling nie jest wybitna, ale na jesień w sam raz;-) dałabym jej z 7/10 ;-)
OdpowiedzUsuńInspiracja pierwsza klasa ;)
OdpowiedzUsuńehhh też ostatnio cierpię na hroniczny brak czasu i z tego powodu zaniedbuję bloga...
OdpowiedzUsuńwiem co czujesz i bardzo ci współczuję, nie poddawaj się i staraj chociaż raz w tyg. zrobić coś dla siebie,swojego wyglądu, ja przeżywałam to samo ze względu na prace, byłam w mega dołku, niezadowolona z siebie,ale postanowiłam pół roku temu,że się ogarnę i codziennie biegam, rano biorę coś pobudzającego, teraz figurę extraslim, zakładam wyciągnięty dres i zasuwam, nie można być niewolnikiem pracy, nie można zapominać o sobie
OdpowiedzUsuńZałamują mnie te zdjęcia motywacyjne..Paradoks.
OdpowiedzUsuńświetny lakier! tak na początek :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zaczynam swoją walkę o lepsze ciało i nowe życie.
Zapraszam i proszę o motywację na moim nowym blogu
http://startwnowezycie.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Ja też mam mega zaległości WE WSZYSTKIM! Trzymam za Ciebie kciuki, wierzę że nadrobisz wszystko :)
OdpowiedzUsuń,,Trafny wybór" zamierzam przeczytać :)
PS Muszę zainwestować w taki lakier ;)
Świetny blog!
OdpowiedzUsuńJa dopiero dzisiaj się na tyle zmotywowałam, że zaczęłam walczyć o lepszą figurę i kondycję. Mam nadzieję, że wytrwam;)
Dodaję do obserwowanych! :)
Czytałam. Okropna książka. Ledwo ją zniosłam pod względem psychicznym i po przeczytaniu byłam przygnębiona. Wszystko tak przeżywam :)
OdpowiedzUsuńJa pracuję 7-15. Wracam jest około 16, zrobię obiad i zjem go - 17. Potem obowiązki domowe- zakupy, sprzątanie, pranie, prasowanie itd., jest 21, idę się myć i kładę się do łóżka, by coś poczytać/obejrzeć i zasypiam! NO:D
OdpowiedzUsuń