piątek, 13 grudnia 2013

pierwszy body wrapping

Cześć Kochane,
Wczoraj dotarła do mnie paczka ze sklepu naturica.pl  
Prócz prezentów dla mamy, tj. żelu na stawy oraz żelu na żylaki, zamówiłam sobie preparat do body wrappingu i folię :)
Dzisiaj miałam w końcu chwilkę czasu i poddałam się temu domowemu zabiegowi.
Poniżej przedstawie Wam jego przebieg :)
Chciałabym jeszcze poinformować Was, że okolice, które podałam zabiegowi to uda oraz brzuch.

Rozpoczęcie 17.45
* 1-5 minut -> skala pieczenia/rozgrzania nie odczuwalna
* 5-10 minut -> w jednych miejscach pieczenie czuć bardziej w drugich mniej. Później dotkliwe pieczenie w okolicach boczków i na udach pod pupą. Skala pieczenia 2/5
* 10-15 minut -> większe uczucie pieczenia głównie w okolicach ud (skala pieczenia 3/5). W okolicach brzucha czuć tylko lekkie rozgrzanie (2/5)
* 15-20 minut ->  pieczenie okolic ud, brzuch lekko rozgrzany. Następnie zdecydowanie silniejsze pieczenie i rozgrzanie ud, skala pieczenia 5/5. Okolice brzucha - pieczenie znikome, lekkie rozgrzanie -> 2/5.
Zakończenie 18.05


Po wyjściu spod koca nie czuć pieczenia, ani rozgrzania. Po zdjęciu foli widać zaczerwienione uda oraz brzuch. Prysznic przebiega bez kłopotów. Po osuszeniu całego ciała, na okolicach, w których był naniesiony preparat widać zaczerwienienie, a po 10 minutach powraca rozgrzanie okolic ud w skali 2/5, więc bez problemu można wytrzymać :)

Jak na początek moim zdaniem całkiem nieźle.
Na blogach, niektórych z Was czytałam, że miałyście problem wytrzymać 10 minut. Możecie być zdziwione, że u mnie trwało to, aż 20 minut. Jednak powodem takich zdarzeń może być, np. mniejsza ilość preparatu, którą nakładałyśmy :)

Co zauważyłam po wyjściu spod prysznica ?
Skóra jest zdecydowanie gładsza i jędrniejsza.
Moim zdaniem w zestawie z odpowiednimi ćwiczeniami, dietą i dokładając body wrapping możemy osiągnąć naprawę wiele :)




Pomiary przed i po zabiegu:
(mierzone 25 minut po zabiegu)

 * talia: 73 cm / 71 cm
* boczki:
86 cm / 84 cm
* uda:
53 cm / 52 cm

Nie ukrywam, że jestem troszkę w szoku. Głównie jeśli chodzi o pomiar tali i boczków. Możecie mi wierzyć, że te miejsca mierzyłam trzy razy, bo za pierwszym nie uwierzyłam.

Teraz nie pozostaje mi nic, jak przygotować sobie plan na najbliższe miesiące, który będzie obejmował nie tylko regularny body wrapping, ale przede wszystkim regularnie uprawiany sport :)













Jakie macie doświadczenie z body wrappingiem ?
Gotowe już postanowienia noworoczne ?
Powtarzam pytanie: macie ochotę, na jakieś noworoczne grupowe wyzwanie ?
Czekam na odpowiedzi w komentarzach lub priv ;)


Spokojnego weekendu :)

4 komentarze:

  1. ja chyba nie mam cierpliwości na takie zabiegi :P masaże to szczyt moich możliwości

    OdpowiedzUsuń
  2. 2 cm mniej po jednym zabiegu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, dokładnie tak :)
      sama w to nie wierzyłam. mierzyłam się również dzisiaj i centymetry się zgadzają. możesz mi wierzyć na słowo, gdyż nie mam potrzeby kręcić, kłamać czy wymyślać. nie ma co się oszukiwać, a przede wszystkim Was - moje Drogie :) wszystkie wyniki są realne. pozdrawiam,

      Usuń
  3. Spadki w centymetrach są spowodowane utratą wody. Wystarczy się po takim zabiegu napić i wszystko wraca do stanu sprzed wrappingu

    OdpowiedzUsuń