czwartek, 3 września 2015

co było nie wróci #6

Witajcie,

Dla jednych koniec sierpnia jest równoznaczny z końcem wakacji.
Dla innych koniec sierpnia oznacza jeszcze miesiąc wakacji :)
Jednak co oznacza koniec sierpnia dla osób pracujących ?
Koniec lata, a jesień co raz bliżej.
Tym samym mam dla Was ostatnie letnie podsumowanie miesiąca.




 Nie pamiętam kiedy ostatnio rozpoczynałam śniadanie od drożdżówki z mlekiem. Było to może w czasach podstawówki. Oj, jak ten czas szybko leci.


 Najlepsze na wszystko są zakupy. Zarówno te małe, jak i duże. O moich ostatnich zakupach możecie przeczytać tutaj. Co do balsamy z BabyDream niestety nie sprawdził się u mnie o czym również przeczytacie we wcześniejszym poście. Jeśli ktoś chciałby się nim zaopiekować to po informacje zapraszam poprzez formularz kontaktowy :)



 Kocham borówki. Kocham lato - nie ze względu an temperaturę, ale właśnie ze względu na owoce, jakie nam daje.
Tutaj nie dość, że ostatnie tegoroczne borówki, to jeszcze skończyły w cieście.



 Nie pamiętam którego lata zjadłam więcej warzyw niż tegorocznego. Ziemniaczki z koperkiem, fasolka szparagowa (love, love) i...polędwiczka wieprzowa z piekarnika.



 Wybaczcie jakość tego niesfornego zdjęcia. Borówki, o których wcześniej wspominałam w towarzystwie banana (oraz kilku innych składników) dały Nam tak pyszne ciasto :)


 Czas upałów, oh nie. Tutaj też ostatni tegoroczny arbuz - do zobaczenia za rok.


 Tak, jak nie pamiętałam drożdżówki na śniadanie to taki sam problem miałam z jajecznicą. Może dlatego, że na co dzień, czyt. w czasie studiowania nie jem śniadań, bo... po prostu nie potrafię nic rano zjeść... .


 Dosyć długo szukałam mojego niezastąpionego korektora w roll-on'ie z Garniera. Niestety klapa. Jednak chyba znalazłam godnego zastępcę - Magic Pen z Lovely.



 Upałów ciąg dalszy, czyli szukamy ochłody. Na ochłodę najlepszy chłodnik. Pierwszy raz w życiu jadłam i powiem - mniam !


 Osiemnastkowe prezenty. Oh nie dawno ja tyle miałam, haha :P


 W końcu udało mi się dorwać mini zszywacz w dobrej cenie. Na dodatek w zestawie z zszywkami i rozszywaczem - Biedronko, nigdy mnie nie zawodzisz :) !


 Mały wypad do kawiarni z przyjaciółką z gimnazjum. Jakby nie było to tylko ze sobą udało nam się utrzymać kontakt. Chociaż widzimy się trzy/cztery raz do roku to zawsze mamy duuużo do przegadania :)


 Nie wiem czy wiecie, ale nie lubię miodu. Co on tu robi ? Stwierdziłam, że sprawdzę go w zastępstwie cukru. I jak ? Hm...piję z nim jedynie kawę i mam mieszane uczucia. Muszę go porządnie przetestować. A Wy słodzicie ? Jeśli tak, to czym :) ?



 Moje pierwszy placki po węgiersku ! OK...placki po węgiersku, ale w okrojonej wersji. Nie mniej jednak również smaczne, jak te z kilkoma składnikami więcej :P


 Do października jeszcze trochę czasu, ale to przecież nie przeszkoda, aby nie kupić ładnych zeszytów na uczelnię. Mimo, że jak mówi moja mama: "Z okładki się nie uczysz" to, jakoś przywiązuję do niej wagę twierdząc, że ładna okładka = przyjemniejsza nauka :P


 W końcu się udało ! Ryba - podejście milion pięćset sto dziewięćsetne. Dlaczego nie wychodziła mi do tej pory ? Ponieważ (nieświadomie) kupowałam tą gorszą gatunkową z półmetrową warstwą lodu, przełamującą się na pół. Jednak teraz jestem już ekspertem w rybie. Także...zgadnijcie, co mam jutro na obiad :D


Eh...strasznie ubolewam, że nasza przygoda się już skończyła. Książka tak mnie pochłonęłam, że przeczytałam ją w zaledwie trzy dni. Planuję dla Was recenzję, więc bądźcie czujni :)




Z czym Wam najbardziej będzie kojarzył się tegoroczny sierpień ?
Pochwalcie się swoimi wspomnieniami :)



Do następnego,  

6 komentarzy:

  1. Cudne zdjęcia ;) wszystkiego naj z okazji osiemnastki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to 'stety' , 'niestety' nie moja osiemnastka. moja była trochę temu ;)

      Usuń
  2. Co do miodu, czy aby nie jest to taki pochodzący z krajów UE i spoza UE? Jeśli tak to nie polecam :D sama na ogół nie słodzę, ale w chłodne dni lubię herbatę z cytryną i miodem. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś słodziłam oczywiście cukrem białym teraz nie słodzę w ogóle ;) Co do jajecznicy to ja mam jej już dosyć haha

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nie słodzę żadnych napojów. I dobrze mi z tym

    OdpowiedzUsuń
  5. Borówki i arbuz <3 Fajnie tu u Ciebie. Pozdrawiam! adzioorek

    OdpowiedzUsuń