czwartek, 11 lutego 2016

ulubieńcy 2015

Cześć Wszystkim,

Dzisiaj przychodzę do Was z odrobinę zaległym postem.
Ze względu na fakt, że mamy prawie połowę lutego, a u mnie właśnie pojawiają się Ulubieńcy 2015r
Post tego typu pojawia się na blogu po raz pierwszy, więc podzielcie się swoimi opiniami :)
Skoro mamy 12 miesięcy to wybrałam 12 ulubieńców.
Przyznam, że wybór był trudny.
Chciałam przedstawić Wam moich ulubieńców od 12 miejsca, jednak ich "uszeregowanie" jest dosyć trudne.
Dlatego też przedstawię Wam je bez numeralizacji.
Chociaż mam swoje podium i dwa produkty, które do dzisiaj są dla mnie zagadką.




 Zanim pojawił się w Polsce mogłam już go wcześniej wypróbować.
Rodzice przywieźli mi go z zagranicy.
Obłędny zapach, idealna konsystencja i dodatkowo czułam, że moja skóra jest nawilżona i otulona ciepłem wanilii.


 Krem pod oczy i na powieki rozjaśniający cienie z Ziaji.
Nigdy nie zmagałam się z cieniami pod powiekami jednak krem poleciła mi koleżanka.
Robi dobrze powiekom po ciężkim dniu czy całonocnej imprezie.
Godny polecenia, a dodatkowo delikatnie rozjaśnia.


 Moje pierwsze serum z Yves Rocher.
Ma ciekawą konsystencję, intrygujący zapach i świetnie sprawdza się na mojej buzi poprzez swoje właściwości.


 Kiedy używam tego kremu rano przed nałożeniem makijażu nie potrzebuję pić kawy, ponieważ od razu czuję się pobudzona!
Krem świetnie odświeża i jednocześnie nawilża, jestem nim zachwycona :)


 Jeden z nie wielu szamponów, który robi z moimi włosami 'wow'.
Mam włosy grube, mam ich dużo i lubią się puszyć.
Timotei z ogórkiem i różą z jerycha sprawia, że moje włosy po kąpieli są bardzo odświeżone, lekkie, nie puszą się i łatwiej poddają się prostownicy.


 Balsam z Nivea, który po pierwsze jest bardzo wydajny.
Po drugie świetnie pachnie i ułatwia rozczesywanie włosów, a wiadomo jakie to jest wyzwanie przy włosach takich jak moje :)


 Generalnie kocham mydła w płynie i do mycia rąk używam tylko takich.
Mydło zimowe z Isany kupiłam w Rossmannie chwilę przed świętami.
Po jego użyciu moje dłonie są delikatne i pachnące.
Mimo tego, że jest napisane LIMITED EDITION ostatnio mydło było nadal dostępne w drogerii :)
Aktualnie w środku znajduje się mydło z Isany Pomarańcza i Mango :)


 Odżywa z Eveline, która pomogła moim paznokciom wrócić do formy po tipsach.
Stały się na pewno twardsze - lśnienie do dyskusji ;)
Jedyna wada to fakt, że w połowie butelki zaczyna się robić "glutowata".


Zapraszam na moje skromne podium :) !



Na trzecim miejscu egzekwo z...* płyn do kąpieli Luksja Caramel Waffle.
Kochani kto miał to nie wymaga mojego komentarza.
Ten zapach jest tak obłędny, że brakuje mi słów na jego opisanie !
Biorę w tym zapachu wszystko - perfumy, kremy, świeczki - wszystko !
Dodatkowo bardzo dobrze się pieni.
Kąpiel z tym płynem to prawdziwa przyjemność !


*Płyn do kąpieli dzieli swoje trzecie miejsce z zapachem Beyonce - Heat Rush
M.in.: te nuty zapachowe to moje ulubione.
Kocham jej perfumy, a ten to dla mnie absoluty hit.


Mój pierwszy lakier z Astora - aż, wstyd się przyznać.
Nigdy ich nie kupowałam, ponieważ byłam zdania - "W czym może być lepszy lakier za 13/18zł od tego z 7zł ? Non sens."
Jednak później zobaczyłam ten lakier na jednym z filmików Szusz - jakiś czas temu i tak postanowiłam się skusić.
W efekcie Astor Quicke & Shine znalazł się w moich ulubieńcach i to na drugim miejscu !
Cenię go przede wszystkim za trwałość.
Astor - wart swojej ceny, polecam gorąco.
P.S. Już nie kupuję tańszych lakierów ;)


Miejsce pierwsze należy do....



Suchego szamponu BATISTE.
Kupiony po raz pierwszy.
Dawno chciałam go mieć, ale sądziłam - "Hmm...w czym suchy szampon może być lepszy od normalnego szamponu?"
Przyznam, że nie raz uratował mi życie.
Kładę się spać i włosy jeszcze dobrze wyglądają, a rano jest masakra.
Nie ma czasu na mycie włosów, zaraz trzeba wychodzić i co ?
Wtedy pomocną "dłoń" wyciąga suchy szampon BATISTE.
Jestem nim zachwycona i gdy tylko się skończy nie zawaham się alby kupić kolejny egzemplarz :)



No i moje dwa produkty "zagadki".
Zagadki dlatego, że mimo kilkukrotnych użyć nie wiem co o nich sądzić.
Jeśli miałyście, których z poniższych produktów dajcie znać, jak się u Was sprawdziły i co o nich sądzicie :)




Mam nieco wątpliwości co do ceny - w okolicach nieco ponad 40zł.
Czy tak drogi szampon rzeczywiście "wydobywa głębokie, wielowymiarowe odcienie ciemnych włosów przywracając im blask" tak jak jest napisane na opakowaniu ?
Właśnie co to tego mam nie małe wątpliwości.
Jednak zgodzę się z tym, że szampon "zmiękcza włosy" - co o tym sądzicie ?



Duża maska do włosów Kallos - Banana.
Wraz z koleżanką skusiłam się na dużą maskę, a później się podzieliłyśmy.
Zdecydowałyśmy się na tą maskę, ponieważ swego czasu była nowością (a często testujemy to, co nowe), była tania i ciekawie pachniała :)
Na opakowaniu pisze, że maska "wzmacnia włosy (...), natychmiast nawilża, nadaje energii i witalizuje włosy".
Tutaj na prawdę nie jestem w stanie tego skomentować, ponieważ zarówno ja, jak i moja koleżanka mimo wielokrotnego użycia nie jesteśmy w stanie się wypowiedzieć czy ta maska jest rzeczywiście taka 'wow'
.

Czekam na Wasze opinie w tej sprawie, tym bardziej, że zastanawiam się nad zakupem maski keratynowe
z Kallos, jednak tym razem już w mniejszym wydaniu ;)



Na dzisiaj z mojej strony to tyle.
Dziękuję, że byliście.
Napiszcie, jacy są Wasi ulubieńcy 2015r i czy może polubiliśmy to samo :)
Czekam również na Wasze opinie dot. produktów zagadek.


Pozdrawiam,

1 komentarz:

  1. Mam identyczny Batiste obecnie :) ten krem pod oczy mnie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń