Witajcie,
Cieszę się, że znowu się spotykamy.
Dzisiaj pogoda nie rozpieszcza - przynajmniej u mnie nie ma za ciekawie.
Już wolę śnieg niż mgławicę i deszcz.
Przez tą pogodę walczyłam z bólem głowy, a popołudniu dopadł mnie już całkiem.
Nie pomogła ani woda, kawa czy tabletka.
Nie przyjemnie jest być uzależnionym od pogody, szczególnie takiej.
Jednak już bliżej pory spania = regeneracja i nowe siły, które przydarzą się na jutrzejszy dzień.
Ze względu na paskudną pogodę wrzucam słoneczne motywacje :)
W okolicach czwartku/piątku na blogu pojawi się post, w którym napiszę Wam o moim wyzwaniu, które sobie postawiłam - lato coraz bliżej, więc trzeba zacząć działać.
Spokojnie. Na początek nie będzie to nic spektakularnego - mam nadzieję, że znajdą się chętne osoby, które mi dotrzymają towarzystwa i razem będziemy dla siebie motywacją, a później pochwalimy się swoimi efektami :)
Więcej pod koniec tygodnia, a może już ktoś teraz jest chętny na wspólne wyzwanie ?
Miłego tygodnia,
Motywacja do diety jest mi ostatnio mega potrzebna :P
OdpowiedzUsuńChetnie sie dolacze :) ja od 2 stycznia walcze ze slabosciami i leniem :D
OdpowiedzUsuńMega motywujące te Twoje poniedziałki :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co za wyzwanie dla nas przygotowałas ;) ale w ciemno nie wchodzę, bo może to coś morderczo trudnego :p
nelainmotion.blogspot.com
Życzę sukcesów w dążeniu do celu!
OdpowiedzUsuńJa dla odmiany chciałbym trochę przytyć. Przyjmę więc chętnie kilka niechcianych kg :)
Pozdrowionka!
Piękne ciałka, aż by się chciało założyć buty i pójść pobiegać :)
OdpowiedzUsuń